Dziś chciałbym podzielić się refleksją nad pewnym dziwnym zjawiskiem. Chodzi o to, że moja pani często opowiada mi o tym, co się dzieje w Stowarzyszeniu. Mówi o ciężkim losie moich pobratymców źle traktowanych przez ludzi, głodzonych, uwiązanych na krótkich łańcuchach bez budy, wyrzucanych przez „kochających właścicieli” na mróz,
Na mocy Ustawy o ochronie zwierząt:” Opieka nad bezdomnymi zwierzętami należy do zadań własnych gmin.” Urzędy Miast i Urzędy Gmin mają w swoim składzie Wydział Ochrony Środowiska, do którego należy zgłaszać problem. Urzędy te obowiązkowo muszą mieć podpisane umowy ze schroniskiem dla zwierząt i wezwać odpowiednie służby. Zatrudniają też etatowych pracowników, którzy zajmują się tylko sprawami środowiska, a więc i zwierząt w godzinach swojej pracy. Każdego roku mają też obowiązek przedstawić do zaopiniowania program opieki nad bezdomnymi zwierzętami na swoim terenie: powiatowemu lekarzowi weterynarii, organizacji, której celem statutowym jest ochrona zwierząt (a więc u nas Stowarzyszeniu Podaj Łapę) i zarządcy lasów państwowych z danego terenu. Te trzy podmioty opiniują programy i ewentualnie wprowadzają poprawki. Potem programy przyjmowane są na posiedzeniach Rady Miasta i Rad Gmin i do nich należy ich wykonanie. Jest to ich ustawowy i prawny obowiązek. Tam też należało zgłosić problem opisany (zwłaszcza w takiej formie) przez Panią Weronikę. Urząd Miasta skontaktuje się ze Stowarzyszeniem zanim odeśle zwierzę do schroniska i zapyta czy może ono aktualnie pomóc. Natomiast sprawy dotyczące znęcania się nad zwierzętami i ich złego traktowania można zgłaszać bezpośrednio na policję. Nasza Komenda Policji utworzyła też na swojej stronie internetowej tzw. Zieloną Strefę, gdzie przez internet możemy zgłosić przestępstwo. Myślę, że dość dokładnie wyjaśniłem sprawę. Do Podaj Łapę również można zwrócić się z prośbą o pomoc. Pomogą na pewno, jeśli tylko będą w stanie pomóc (ciągle mała ilość domów tymczasowych). Jeśli nie, też skierują sprawę do Urzędu Miasta, więc lepiej zadzwonić tam bezpośrednio. Do tej pory wielu ludzi prosiło Stowarzyszenie o interwencję, ale nigdy nie zwracano się w taki sposób. Zapraszamy do współpracy i tworzenia domów tymczasowych (w Stanach Zjednoczonych i krajach zachodnich nazywa się to „rodzina zastępcza”). Prosimy też o udział w wolontariacie. Każdy, kto kocha zwierzęta się przyda i znajdzie swoje miejsce. Najlepiej samemu zobaczyć i przekonać się jak wygląda praca Ludzi ze Stowarzyszenia. Wtedy może niektórzy zrozumieją jak ważna jest kultura we wzajemnym traktowaniu. A jak będą wdzięczne psiaki wyprowadzone na spacer! Zwłaszcza gdy wrócą do świeżo wysprzątanego kojca i napełnionej miski! Nie do przecenienia! A ja proszę tylko o wyrozumiałość i delikatność dla moich Przyjaciół z Podaj Łapę. Tylko tyle! Chyba na to zasłużyli? Jak myślicie?
Pozdrawiam Miluś. HAU!